Beret w akcji Beret w akcji
662
BLOG

Moja szarża z parasolką na "Szkło Kontaktowe"

Beret w akcji Beret w akcji Polityka Obserwuj notkę 17

Kochani,

kolejny list do "Szkła kontaktowego" - autentyk, wysłany. Trochę długi...

 

Szanowni Panowie Redaktorzy,

Zamierzam zwracać się do Was częściej-ostrzegam:) Nie ma nic gorszego niż beret owładnięty poczuciem misji. Zanim umieścicie mnie na czarnej liście przekierowywanych przez system do spamu, informuję ,że zamierzam założyć bloga, więc może lepiej przygotujcie się z góry. Z pewnością nie zdobędę jako komentator SK i TVN 24 tylu fanów co Wy lub Palikot. Ale jakichś może zdobędę. Każda potwora znajdzie swego amatora.

Z Waszej stacji wiem od dawna, że my berety na ogół wygrażamy pięściami i walimy oświeconych neoliberałów różańcami i parasolkami. Proszę wybaczyć, że wybieram niewłaściwą dla mnie a priori, zastrzeżoną dla ludzi światłych, płaszczyznę werbalną. Cóż, jak dotąd nie dana mi była szansa tego bezpośredniego starcia – i dania upustu swym odczuciom w ten jakże charakterystyczny sposób.

Ktoś rzucił ostatnio hasło, że my Polacy umiemy tworzyć wspólnotę śmierci, a nie umiemy tworzyć wspólnoty życia. Tak- to smutna i tragiczna prawda. Przeżywam ją w ostatnich dniach bardzo silnie. Zadałam sobie pytanie – skąd się to bierze? Powodów z pewnością jest wiele. Z pewnością są uwarunkowania historyczne. Przez wiele wieków Polaków łączyła wspólnota śmierci. Wspólnota życia możliwa była tylko w konspiracji, w opozycji wobec władzy, w ukryciu i rozproszeniu. Po transformacji zaistniała szansa wspólnoty życia- utożsamiania się z własnym państwem, poczucia odpowiedzialności za to państwo i pozytywnych działań na rzecz jego budowy. Dlaczego nam się nie udaje? Też jest wiele przyczyn, choćby to, że jest to czas upadku wielkich narracji, czas społeczeństwa konsumpcyjnego, zabawy, spektaklu, indywidualizmu w miejsce wspólnotowości, ośmieszanej pod różnymi hasłami.

Ale ogromną rolę odgrywa mainstream, tworzony przez media, a zwłaszcza te najbardziej opiniotwórcze. Wielką rolę odgrywacie w tym Wy. TVN 24 i jego najsilniejszy oręż Szkło Kontaktowe. Znam wiele osób, oglądających SK zamiast wiadomości, uważających SK w dobrej wierze za skrót bieżących najważniejszych wiadomości, podanych w ciekawy i nowoczesny sposób. SK jest dla wielu osób jedynym programem „publicystycznym”, jaki oglądają, jedynym źródłem wiedzy o polityce i mechanizmach działania państwa.

Analizuję TVN 24 od lat- jestem Waszym wiernym widzem i zwiększam Wam oglądalność, nie zaniedbując porównywania Waszego przekazu z przekazem innych mediów. Obraz, wyłaniający się z Waszego przekazu , spróbuję w uproszczeniu opisać następująco: rządzący składają się z kilku grup: skorumpowanych kolesiów ,żądnych kasy i władzy, kurczowo trzymających się stołków, cynicznych do szpiku kości, dbających wyłącznie o własne interesy; niekompetentnych durniów, nieznających się na niczym- ci do czego się nie dotkną ,to zniszczą; niebezpiecznych oszołomów, nawiedzonych spod znaku Ciemnogrodu, nacjonalizmu, ksenofobii i wszelkiego wstecznictwa, których należy eliminować, gdyż wywołują demony przeszłości i blokują drogę ku świetlanej przyszłości i wreszcie prawdziwych europejczyków, światowców spod sztancy, rozumiejących potrzeby dzisiejszego świata. Wizerunki polityków różnych opcji są odpowiednio kreowane tak, aby każdego można było bez trudu przyporządkować danej grupie.

Część oczywiście nie daje się wtłoczyć w te schematy- opatrujecie to komentarzem, że X czy Y jest takim wyjątkiem, nie pasuje do swojej partii, przypisujecie mu różne dziwne motywy czy dezawuujecie w dowolny sposób, głównie ośmieszając przy pomocy prostych tricków lub przekręcania ich wypowiedzi.

 TVN 24 jest stacją nowoczesną, świetną pod względem technicznym, dziennikarze są bardzo sprawni warsztatowo, werbalnie , mają dobrą aparycję, część Waszych dziennikarek to wyjątkowo piękne kobiety. To wszystko kojarzy się z profesjonalizmem, kompetencją a tym samym z wiarygodnością. Wielu Waszych odbiorców ,tych mniej refleksyjnych, podświadomie automatycznie stawia znak równości między profesjonalizmem formalnym a wiarygodnością przekazu merytorycznego. Mam smutne wrażenie, że również spora część Waszych dziennikarzy wierzy w to, co mówi i działa w dobrej wierze. Ale wyłączam z tego Was, Panowie z SK- przede wszystkim Pana Grzegorza. Zbyt wysoko cenię Waszą inteligencję, by przypisywać Wam, że nie wiecie, co czynicie.

Wrócę do przekazu Waszej stacji, który w ogromnej mierze współkreuje mainstream.

Wasza stacja to taka telenowela. Info - rozrywka, jak kiedyś słusznie pisała „Polityka”. Ciągle ci sami aktorzy, znani, swojscy. Głównie z wymienionych powyżej grup. Ma być żywo, ciekawie, śmiesznie. Codziennie coś mocnego, sensacyjnego. Ale i brutalnie – jak igrzyska to igrzyska. W walkach gladiatorów, jakie codziennie organizujecie, a celuje w tym Bogdan Rymanowski, nie chodzi już o prawdziwą krew i śmierć. Jesteśmy przecież cywilizowani, kulturalni. To przecież tylko żarty, a komu to się nie podoba, ten nie ma poczucia humoru. Nie robicie przecież nic złego – oprócz zabicia śmiechem, poniżenia, zniszczenia czyjejś godności, upokorzenia, zrobienia błaznem, wykluczenia z poważnego dyskursu. To przecież dla dobra społeczeństwa, dla informowania na bieżąco, to Wasz święty obowiązek i służba dziennikarska. Podgląd i podsłuch to Wy wprowadziliście na salony. Musimy przecież wiedzieć na bieżąco, jak wyglądają politycy podpici, na imieninach, w pokojach hotelowych, co mówią nieświadomi obecności ukrytych mikrofonów, jak wyglądają przyłapani w biegu do windy czy toalety, jakie robią miny, grymasy gdy są sami. Oczywiście tylko ci z opcji, które eliminujecie. Nie ci fajni, Wasi i nasi.

Prosimy o rozszerzenie przekazu - pokażcie ich w toalecie, w piżamach, jak puszczają bąki, drapią się po tyłku. A może coś z seksu? Przecież to taki sam podsłuch i podgląd jak inne, może tylko bardziej skomplikowane technicznie. Dacie radę, macie świetnych specjalistów.

Poddawani jakiejkolwiek krytyce ,odpowiadacie niezmiennie – każdy ma pilota. Komu się nie podoba, niech ogląda TV TRWAM. A gdy krytykują Was politycy – jasne z których opcji – podnosicie wrzask pod niebo – to zamach na wolność słowa! Największą świętość demokracji! Wara! Chcą Wam- bojownikom o prawdę – zamknąć usta. Ograniczyć, spętać cenzurą. Jesteście nietykalni i świetnie o tym wiecie.

Z Waszego codziennego przekazu płynie jasny wniosek, że nie można na serio traktować państwa, władzy, parlamentu, rządzenia, że to – cytuję- kabaret, cyrk, spektakl, opera mydlana. Premier (oczywiście tylko Kaczyński) ”znowu kolędował po klubach”, w Sejmie (oczywiście za czasów władzy PIS-u) „nastąpiła kolejna odsłona tego żałosnego spektaklu” itd. itp. Za czasów PO premier Tusk spotyka się z klubami i odbywają się kolejne posiedzenia Sejmu itd. Wasz język to kolejny oręż.

Gdy ktoś próbuje przywrócić powagę, debatę czy odpowiedzialność, w najlepszym przypadku zostanie zakwalifikowany do prostodusznych idealistów lub nudnych moralistów. W gorszym do populistów, narodowców, homo sovieticusów. No i ewentualnie do Ciemnogrodu, oszołomów i beretów. Najczęściej zostaje jednak błaznem, pajacem ,postacią komiczną.

Równolegle wbijacie ludziom do głowy, że przekonania, poglądy ,cele, metody działania-to taki przeżytek z lamusa. Tego naprawdę już nie ma. Pic na wodę fotomontaż. A naprawdę jest postpolityka,  postideologia, sprawne zarządzanie i wizerunek. Ci specjaliści od wizerunku – na pęczki się tego namnożyło. Liczy się wygląd, wzrost, garnitur, krawat ,skarpetki, mowa ciała, ułożenie rąk, gestykulacja, sprawne międlenie sloganów. Różne miłe dla oka scenki- narty, sport, tańce, spotkania  ze zwykłym człowiekiem. No i piłka nożna! Czy krawat powinien być czerwony czy w ukośne paski? I w którą stronę te paski? Może polityk ma się pokazać na okładce pisma w gaciach, a może w fajnym przebraniu, albo tak bardziej rodzinnie? Co lepiej odbiorą wyborcy? Medialni specjaliści wbijają nam do głowy, że to jest właśnie treść polityki. Tak się władzę zdobywa i utrzymuje. A po co? Żeby ją mieć.

Kto zresztą będzie słuchał nudnego gadania o konkretach? Długich, wnikliwych i poważnych dyskusji na konkretne tematy? Gadające głowy? Pfuj! Jeśli już politycy mają gadać – zróbmy igrzyska – niech będzie fajnie, śmiesznie, żywo, niech sobie dowalają, my będziemy ich napuszczać na siebie wzajem, obrażać, prowokować – niech się bronią. Który lepiej, śmieszniej dowali, okaże się zabawniejszy – ten będzie w mediach na okrągło. Stanie się ekspertem od wszelkich tematów. Spokojni, poważni ludzie, autentyczni specjaliści odpadną w eliminacjach przedwstępnych. Widz nigdy takich nie zobaczy.

A kto jest nasz, fajny? Dobrze wygląda, fajnie gada, kopie piłkę, biega, i prawo jazdy ma i konto w banku i fajną żonę i dzieci, wesoły, równy i pogada z prostym człowiekiem. W nieco innej optyce- sprawny manager, europejczyk, światowiec, świetny wizerunkowo. Nasz chłop.

Tak mniej w Waszym mainstreamowym przekazie więcej wygląda państwo, rządzenie, polityka. Wrócę do wspólnoty życia- pozytywnego działania, współodpowiedzialności, budowania.

A kto będzie utożsamiał się z takim państwem? I po co? Zwłaszcza ktoś młody i niedojrzały?

My – berety, oszołomy, Ciemnogród, moraliści i naiwniacy – w naszej spiskowej teorii uważamy, że Wy czołowi dziennikarze świadomie, konsekwentnie, planowo niszczycie i eliminujecie wartości. Składamy tym samym hołd Waszej inteligencji, biorąc Was jedynie  za ludzi pozbawionych moralności, skrupułów, sumienia i odpowiedzialności.

Zwykle nie zgadzacie się z tym i wyśmiewacie naszą spiskową teorię, przekonując o swej szczerości i czystych intencjach.

Ale jeśli się mylimy , to znaczy ,że przeceniamy Waszą inteligencję. Jeśli Wy tak po prostu się bawicie, a niszczenie idei, wartości i ludzi wychodzi Wam tak samo, mimochodem , poza Waszą świadomością  – to to Wy jesteście niebezpiecznymi oszołomami  i Ciemnogrodem poprawności politycznej, cywilizacji konsumpcji, zabawy i spektaklu.

 

Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka