Igor Janke proponuje debatę o emeryturach i zapowiada pojawienie się komercyjnego (?) lubczasopisma, poświęconego systemowi emerytalnemu. Chodzi co prawda o OFE i ZUS, ale uważam, że banki ze swą ofertą odwróconej hipoteki też nie wypadły sroce spod ogona. W czymże są gorsze od OFE? Wszak różne instytucje finansowe, nie tylko OFE, pochylają się z troską nad losem przyszlych emerytów.
Inspiracją tej notki jest reklama odwróconej hipoteki, przeznaczona dla emerytów. Roześmiani, szczęśliwi emeryci - jeden z nich dostaje 300 zł miesięcznie i prezentuje ogromny kosz warzyw; drugi dostaje 600 zł - tuli do siebie model samolocika, ciesząc się z możliwości kontynuowania hobby; trzeci dostaje 1000 zł - i jedzie do sanatorium!
Policzyłam sobie coś tam, coś tam... Pierwszy z uszczęśliwionych emerytów dostanie 3600 zł rocznie; przez 10 lat - 36 tys. , przez 20 - 72 tys. Drugi odpowiednio 7200 zł rocznie, 72 tys. i 144 tys.; trzeci 12000 zł rocznie, 120 tys. i 240 tys.
Zakładam, że w grę wchodzą mieszkania o wartości wolnorynkowej 1) 200-300 tys. 2) 400- 600 tys 3) 700 tys - 1 mln.
Emeryci, to dla Was wielka szansa!
Na poczet przyszłej debaty proponuje reklamę odwróconej hipoteki w formie utworu wierszowanego. Zgłaszam gotowość do reklamowania rownież OFE w przyszłym lubczasopiśmie - chętnie komercyjnie, skoro padła taka propozycja (cokolwiek by to miało znaczyć).
W utworze walory propagandowo-informacyjno-wychowawcze przeważają zdecydowanie nad artystycznymi. Proszę o wyrozumiałość:) Na usprawiedliwienie wspomnę tylko, że podobnie rzecz ma się w przypadku przedmiotowej reklamy.
Sześćdziesięciopięciolatku!
Chcesz na starość żyć w dostatku?
Wielka szansa na cię czeka -
odwrócona hipoteka!
Gdy mieszkanie masz niewielkie,
odsuń od się troski wszelkie...
Banki stoją już w kolejce,
by cię uszczęśliwić wielce.
Obliczyły należycie,
jak masz godne pędzić życie.
Ich postawa dobrotliwa -
nic się do niej nie umywa!
Miesiąc w miesiąc złotych trzysta
gratka to jest oczywista,
więc na pewno się wzbogacisz!
Może nawet prąd opłacisz?
Gdy bankowi oddasz mienie,
może starczy na jedzenie?
Zaczniesz wreszcie żyć więc godnie
raz do roku kupisz spodnie.
Bank w niezmiernej swej dobroci
w bród dostarczy ci łakoci:
a to kupisz sobie mydło,
a to bułkę i powidło.
Szał ogarnie cię rozpusty,
zaspokoisz wszelkie gusty
i do zupy z pomidora
wrzucisz DWA kawałki pora!
W życia złotej twej jesieni
bank twój los całkiem odmieni -
może nawet ci się zdarzy
pójść czasami do lekarzy?
Lekarz przyjmie cię jak króla
i nad tobą porozczula,
a gdy pójdziesz do apteki,
będziesz mógł wykupić leki!
Z tego rogu obfitości
czerpać będziesz w swej starości;
rozpasanym konsumentem
będziesz - to nie hasła dęte!
Lecz gdy dumnie w spodniach kroczysz,
spójrz bolesnej prawdzie w oczy:
bank nie pieści cię bez celu,
dziadku i obywatelu.
Za dziesiatą część wartości
szybko przejmie on twe włości.
Cóż więc wnukom pozostanie?
Hipoteczny kredyt na nie!
Banki zacierają ręce:
emerytów coraz więcej!
I nowi, zreformowani,
co świadczenia ich do bani.
I z systemu tej odnowy
biznes robi sie szałowy!
Któż jak banki tak potrafi
czerpać zyski z demografii?
Morał więc - wnukowie mili,
jeśli któryś mózg wysili:
bank przykładem wam tu świeci,
drogie wnuki oraz dzieci:
Jeśli już to wszystko wiecie,
może bank więc przebijecie
i choć z pięćset złotych dacie
dziadziusiowi, babci, tacie
A gdy wiele lat upłynie,
mienie dziadzia wciąż w rodzinie
waszej, wnuki, pozostanie;
próżna chrapka banków na nie.
:)))
