Beret w akcji Beret w akcji
524
BLOG

Wspomnienia z Powstania Warszawskiego - Część 109

Beret w akcji Beret w akcji Rozmaitości Obserwuj notkę 29

Tadeusz Baczyński ps. "Damian" grupa kpt. "Mechanika"

Atak na fabrykę Groniowskiego i na siedzibę Związku Spółdzielni Mleczarskich i Jajczarskich

Dowódcą VII Obwodu "Obroża" był ppłk. "Kalwin". Namiejsce postoju sztabu VII Obwodu wybrano siedzibę Związku Spółdzielni Mleczarskich i Jajczarskich przy ul. Hożej 51, gdzie dyrektorem był kwatermistrz VII Obwodu mjr. "Roman".

Ponieważ Sztab VII Obwodu miał siedzibę w Warszawie, dużego znaczenia nabrało zapewnienie łączności z poszczególnymi rejonami "Obroży" na terenie powiatu warszawskiego. Umożliwić je miała składnica meldunkowa "K-2", mająca jednocześnie służyć jako centrala przekaźnikowa depesz Komendy Okręgu. Siedzibę składnicy meldunkowej wyznaczono na terenie fabryki dźwigów Groniowskiego przy ul. Emilii Plater 10.

W przeddzieńwybuchu powstania dowódca VIII Obwodu wydał rozkaz opanowania w dniu wybuchu powstania obu terenów przez żołnierzy plutonów szturmowych kompanii osłonowej Sztabu VII Obwodu.

Fabrykę Groniowskiego,która nie była strzeżona przez Niemców, zajęto bez przeszkód o godz. 15.30. Na terenie fabryki znaleźli się st. sierżant "Tygrys", drużyna osłonowa pchor. "Kara" oraz patrol gońców (łącznie 17 osób). Ich uzbrojenie było niedostateczne i składało się z dwóch pistoletów z niewielkim zapasem amunicji oraz trzech granatów filipinek. Przed godz. 16.00 przybył oficer łączności VII Obwodu por."Lasota" i jego zastępca ppor. "Zbyszek". Na terenie fabryki znajdowało się również kilku pracowników, których nie wypuszczono po obsadzeniu terenu.

Niespodziewanie o godz. 16.15 nadjechały dwa samochody ciężarowe z Niemcami,którzy obstawili ulicę. Grupa około 20 Niemców sforsowała bramę fabryki i wtargnęła na teren. Por. "Lasota",ppor. "Zbyszek" i jeden z żołnierzy, znajdujący się w pobliżu portierni, zostali obezwładnieni przez Niemców. St.sierżant "Tygrys" rzucił w kierunku wbiegających Niemców granat i korzystając z zaskoczenia wydał swym podwładnym rozkaz ukrycia się w dalszych pomieszczeniach fabryki. Niemcy wkrótce ponowili atak, ale "Tygrys" rzucił w ich kierunku pozostałe dwa granaty, zabijając dwóch Niemców i raniąc trzeciego. Korzystając z zamieszania powstańcy zdołali przedostać się po dachach na teren sąsiedniej posesji przy ul.Wilczej 62. W czasie starcia "Tygrys" został ranny w nogę. Pomocy przy przedostaniu się na sąsiedni teren udzieliłmu "Hrabia". Niemcy rozstrzelali schwytanych oficerów por. "Lasotę" i ppor. "Zbyszka", strzelca Zbigniewa Krawczyka i pięciu cywilów, a następnie odjechali.

W 15 minut po egzekucji rejon ten został całkowicie opanowany przez powstańców, ale składnica meldunkowa obwodu przestała istnieć, zanim jeszcze została uruchomiona. Dowództwo VII Obwodu "Obroża" zostało praktycznie odcięte od swoich rejonów podmiejskich, zwłaszcza że nie zadziałała także łączność radiowa.

Teren przy ul. Hożej 51 przewidziany na siedzibę Sztabu VII Obwodu był strzeżony przez uzbrojoną straż niemiecką. Na krótko przed godziną "W" pracownicy "Jajczarni" zorganizowani w konspiracji, chcąc ułatwić opanowanie terenu, usiłowali upić Niemców. Pluton szturmowy chor. "Sylwestra" z kompanii osłonowej wdarł się na teren posesjii i po zaciętej walce zdobył obiekt, zabijając dwóch Niemców i raniąc dalszych dwóch. Powstańcy nie ponieśli żadnych strat. W walce wyróżnił się szczególnie pchor. "Wacław".

Sztab VII Obwodu rozpoczął działalność na terenie przy ul. Hożej 51zaraz poopanowaniu obiektu.

Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości