Beret w akcji Beret w akcji
2787
BLOG

Płynęły Piękne Przemyślenia...

Beret w akcji Beret w akcji Rozmaitości Obserwuj notkę 272

 

Przygnębiony PiMpuś, porzucony przez pana, przycupnął pod płotem. Popiskiwał przeraźliwie, poszczekiwał przeciągle, pochlipywał pociesznie. Pogubiony, pilnie poszukiwał przewodnika.
 
Powonienie przywiodło PiMpusia pod progi Polis Priama. Patrzy... Piękna Pani, protegowana Parysa!
 
Porażony pięknem i przewidywaną perspektywą PiMpuś przysiadł. Popłynęły Piękne Przemyślenia ( przynęta, przygotowana podstępnie przez PiMpusia).
 
Płynęły, płynęły...
 
Piękna Pani, porwana potokiem, podekscytowana potęgą PiMpusiowych przemyśleń, pokraśniała. Przypudrowała policzki, przymrużyła powieki. Prężąc ponętną pierś, przeczesała płomienne pukle. Postukiwała pulchnym paluszkiem, przesuwała powabną piętką po polakierowanej podłodze. Popatrzyła przeciągle...
 
- PiMpku! Przyszła pora! Powiem - precz! - partaczowi Parysowi, pogonię palanta. Pod protektoratem Pięknej Pani przywdziejesz puklerz Pierwszego Pomocnika. Prawdziwej Pierwszej Pały Protektoratu! Pogromcy prawactwa! Prominentnego pretorianina! Przyjmujesz propozycję?
 
Poruszony PiMpuś promieniał. Podskakiwał, poszczekiwał przymilnie. Prawdziwie potrzebował przyjaciela-przewodnika. Perspektywa przerastała prawie potencjał PiMpusia. Prawie...
 
-Pani! Popróbuję... Przyrzekam.
 
-Powstań przeto, przyjacielu przezacny! Podejdź!
 
Piękna Pani przepasała PiMpusiową pierś purpurową podwiązką. Przypieczętowała pakt pocałunkiem.
 
- PiMpidełko, pamiętaj przecie! Pierwszyś pośród Pierwszych! Przetrwasz próbę - pora pieszczot przyjdzie...
Pogilgam pod pępuszkiem, przytulę, poklepię po pupci, pogłaszczę. Potem...
 
Popłynęły Piękne Przemyślenia. Potok potężniał. Poprzerywał przegrody przeciwpowodziowe... Potop podtapiał pomału Polis Priama.
 
Piękna Pani, przytomniejąc, poczęła płynąć pod prąd.
 
 

- Parysie, przebacz! Powracaj! Pomocy! Pretorianie! Przyboczni!

 
Parys przesłał promienne pozdrowienie:
 
- Pa, pa, Piękna! Postronność preferując, poobserwuję – pięknie przemyślane przymierze powinno przynieść przeobfity  plon. Płyńcie przeto! Podpowiem: pieskiem… Pozostanę Pani przyjacielem.
 
Podtopieni pretorianie próbowali pokonać prąd, pragnąc przynieść pomoc Pięknej Protektorce. Popłoch, panika, przerażenie - próżne próby powstrzymania potoku.
 
PiMpuś, Prometeuszowi podobny, potęgował potop. Podwajał, potrajał.
 
Pomału podmywało podwaliny Polis. Pękały.
 
Połączeni przymierzem pięknych przemyśleń płynęli  pracowicie  pieskiem ponad podziałami…

Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości