Beret w akcji Beret w akcji
222
BLOG

Wspomnienia z Powstania Warszawskiego - Część 153

Beret w akcji Beret w akcji Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Maria Flak Worowska ps. "Rysia" sanit. batalion "Miłosz" komp. "Ziuk"

Wycofanie się z willi Pniewskiego

Willa Pniewskiego była pod wzmożonym ostrzałem z granatnika ustawionego blisko niej na terenie Poselstwa Chińskiego oraz szpitala św. Łazarza. Dostanie się do willi oraz wyjście z niej było ogromnie niebezpieczne. Dlatego w nocy z 12 na 13 wrzesnia saperzy pogłębili przekop.

Rano 13 września nadjechał czołg i sytuacja stała się beznadziejna. Załoga otrzymała rozkaz wycofania się. Wykonanie go wydawało się wręcz niemożliwe , gdyż granatnik bez przerwy atakował przekop. Żołnierze i sanitariuszki mieli opuszczać willę pojedyńczo, przeczołgiwać się przez przekop i zjeżdżać po skarpie do ul. Książęcej. Gdy kolej przyszła na mnie, wczołgałam się do przekopu i... doznałam szoku. Trafiłam na nieostygłe jeszcze zwłoki żołnierza, który bezpośrednio przede mną opuścił willę. W przekopie trudno było się poruszać, ale udało mi się chwycić poległego za ręce. Przeciągnęłam go z wielkim wysiłkiem przez przekop, ukryłam ciało w liściach, które pokrywały wzniesienie i poczołgałam się dalej w dół skarpy. Dostałam się w ten sposób do wykopu na ul. Książęcej, którym dotarłam do pierwszego domu. Zabrałam ze sobą kilku chodzacych rannych i poprowadziłam ich w stronę placu Trzech Krzyży idąc tyłami domów, stojących przy ul. Ksiażęcej. Zostałam ranna w głowę i w twarz. Po powrocie do swojej jednostki dowiedziałam się, że obie moje koleżanki sanitariuszki, które wycofywały się również z willi Pniewskiego, zostały ranne; "Słucz" w szyję, a "Kamienna" - w nogi. "Kamienna" została odniesiona do szpitala, gdzie leżała do końca Powstania.

Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura