Na Salonie ukazała się notka:
http://alpejski.salon24.pl/787766,obrzydliwa-prowokacja-frankfurter-rundschau
i polemika z w/w notką:
http://magmar.salon24.pl/787974,anioly-wokol-auschwitz
Notki odnoszą się do artykułu z Frankfurter Rundschau:
http://www.fr.de/politik/meinung/kommentare/polen-rechte-geschichtsverdrehung-in-auschwitz-a-1297211
Interpretacje artykułu na obu blogach są krańcowo różne - obie notki wywołały żywą dyskusję. Wzięłam udział w dyskusji na drugim blogu. W pierwszym komentarzu wspomniałam m.in. o tym, że żaden z Autorów nie przetłumaczył omawianego tekstu, a więc Czytelnicy, nie znający niemieckiego, są zdani na interpretacje - i każdy wybierze tę, której Autora darzy większym zaufaniem.
W drugim komentarzu wkleiłam zalinkowany tekst (przedmiot polemiki), dokonując tłumaczenia.
W trzecim komentarzu przedstawiłam własną ocenę tekstu. W czwartym - odpowiedziałam Blogerowi @Alpejskiemu, który zwrócił się do mnie.
Pod moim komentarzem-tłumaczeniem Gospodarz napisał:
Akurat odniosłem się do Pani/Pana poprzedniego wpisu, więc do kolejnego i następnych nie muszę i nie chcę. bo to wystarcza i wyjaśnia także mój stosunek do tego, co tu teraz zacytowano (wybrane fragmenty)
Przy okazji ostrzegam - jeżeli będzie tu Pan/Pani pstrzyć wpisy jeden po drugim w swojej narracji to zareaguję negatywnie,
Każdy ma prawo prowadzić swojego bloga i tak prowadzić swoją dowolną narrację na dowolny temat. Ja trollowania nie toleruje.
Drogi Kolego Autorze,
czyżby zabrakło Panu trochę klasy? Proszę się nie obawiać, nie będę już zakłócać spokoju na Pańskim blogu. Nie jestem dzieckiem, które się stawia do kąta, straszy i poucza. Możliwość napisania tych kilku komentarzy na Pańskim blogu to nie jest jakiś szczególny zaszczyt czy przywilej, o jaki zamierzam się ubiegać. Pan nie będzie płakał po mnie ani ja po Panu - myślę, że w tym punkcie panuje między nami całkowita zgodność:)
Drodzy Czytelnicy,
proszę nie traktujcie tej notki jako kolejnej z cyklu "bloger o blogerze" - nie to było moim zamiarem. Jeśli ktoś będzie chciał wykorzystać tę notkę do personalnych ataków czy inwektyw pod adresem nielubianego przez siebie Blogera , to proszę - niech się powstrzyma.To tylko studium przypadku.
Będę bardzo wdzięczna za komentarze ograniczające się do tematu - uczciwości w dyskusji. Ew. za kontynuację dyskusji o artykule z Frankfurter Rundschau.
Komentarze